kategoria : / /
Darch chocolate
a u t o r : marysia22ania25
w s t ę p :
Debiut.
Wspomnienia niepoprawnej romantyczki, o człowieku z jej marzeń, człowieku zbudowanym z atomów sprzeczności i nonsensu.
u t w ó r :
Pamiętam dokładnie, jaki on był. Pomimo tych lat, które spędziliśmy oddzielnie, jego uśmiech i oczy wypełniają moje sny do głębi nie pozwalając oddać się w słodkie szpony zapomnienia. A charakter? Można go opisać na wiele sposobów. Cisza i dźwięk. Czerń i biel. Dzień i noc. Był pełen sprzeczności. Podziwiałam w nim ten indywidualizm, który ukazywał na każdym kroku, i optymizm, chociaż z perspektywy czasu sądzę, ze to raczej szaleństwo. Piękne szaleństwo. A co ja właściwie do niego czułam? Wtedy byłam pewna swojej miłości, uczucia wypełniającego całe moje serce, kierującego czynami, zapierającego dech w piersiach. Dziś stwierdzam, że nie wypaliło się ono ani trochę. Po prostu to ja dorosłam, poznałam co niesie za sobą życie i wczoraj miłość zamieniła się w przywiązanie, a ona w niespełnioną tęsknotę. To wczoraj było zdecydowanie za długie.
On mówił, że kocha. Mówił, ze szanuje. Mówił, że nie opuści. Mówił też o wielu innych sprawach tak abstrakcyjnych, że na samą myśl o nich chce mi się śmiać. Jego główną wadą było właśnie to, że nigdy nie zamieniał słów w czyny. Chociaż... nie. Raz dotrzymał słowa.
Julia w pięknej, błękitnej sukience stoi nad rzeką. Trzyma w ręku bukiet z azalii i wpatruje się w zachód słońca. Na raz staje przy niej Romeo, odgarniając niesforne kosmyki z jej twarzy. Oboje uśmiechają się promiennie. milczenie przerywa Julia, zadaje pytanie:
- Obiecaj mi coś - szepcze - cokolwiek. Romeo zamyślił się a w końcu powiedział:
- Nigdy nie zapomnisz.
Cóż to była za gorzka prawda.
Chociaż minęło już tyle lat, ja pamiętam. Chociaż spędziłam te lata u boku innego mężczyzny, chociaż łzy niepowodzeń wypłakiwałam w cudze idealnie wyprasowane koszule, chociaż kto inny widział, jak upadam, z kim innym święciłam triumfy. Nie mogłam zapomnieć nawet w tych ostatnich latach.
Jestem Julią, moją twarz pokryło piętno czasu. Jestem Julią, poznałam smak gorzkiej czekolady i równie niesmacznej miłości. Jestem Julią, a mój Romeo odszedł. Jestem Julią, nie dane mi było zapomnieć o tym człowieku, pełnym słodkich sprzeczności.