FanFiction.pl wiersze poezja serwis poetycko - literacki

u t w ó r


kategoria : / /



Japońska miłość 2

a u t o r :    malala


Leżałam na podłodze a nade mną pochylał się Shunji.
-Siostra, co się stało?
Spytał pomagając mi wstać. Potarłam skronie i rozejrzałam się po pokoju.
Brat podał mi chusteczki .
-Po co mi one?
-Wytrzyj krew z ust.
-CO?!
Chwyciłam za lusterko.
-No nie...
Wyszeptałam. Powiedziałam mu żeby sobie poszedł a ja wzięłam swój telefon i wykręciłam numer do Ieyasu.
Nikt nie odebrał a ja zrozpaczona usiadłam na łóżku i się wypłakałam w poduszkę.
Jednak pozbierałam się i wyszłam z domu.
Postanowiłam że znajdę Aki'ego.
Napotkałam po drodze moją przyjaciółkę która miała do mnie przyjść o 18:00, Kunie.
-Słyszałam jakieś hałasy z twojego domu, co się stało?
Postanowiłam jej wszystko opowiedzieć i rozkazać żeby obiecała że nic nikomu nie powie.
Potakiwała z zrozumieniem a kiedy skończyłam powiedziała:
-Rozumiem, ale zawsze wiedziałam że masz moce.
Powiedziała spokojnie.
Drgnęłam.
-Ja..Jak to?
-Normalnie, w szkole jak się denerwowałaś to widziałam kolorowe światła na twoich rękach.
Nawet nie ich nie zauważałam ale teraz na to nie było czasu.
-Szukam Ieyasu i Aki'ego.
-Wiem. Muszą być gdzieś w zaświatach.
-Skąd to wiesz?
Zdziwiłam się.
Ta tylko odgarnęła swoje różowe włosy.
-Też mam pewne znajomości w tym zakresie.
Rzekła spokojnie.
-Mogę się porozumieć z duchami.
-Co...?
Złapała mnie za rękę i pociągnęła za sobą.
Weszłyśmy do jej domu.
-Ładnie mieszkasz.
-Na komplementy nie ma czasu, lepiej chodź!!
Weszłyśmy do ciemnego pokoiku a ona zaczeła zapalać w pośpiechu świeczki i rozłożyła dziwną, drewnianą tablicę z napisami w obcym, nieznanym dla mnie języku i z rysunkiem słońca po prawej i księżyca po lewej.
-Usiądź po turecku po stronie słońca.
Wzięła coś w rodzaju kompasu i przesunęła je na księżyc.
Odmówiła zaklęcie w dziwacznym języku szepcząc i nagle przed nami pojawił się obraz. Nieco przymglony a później już coraz ostrzejszy i bardzo wyraźny.
Zamarłam.
Tam był Ieyasu, a raczej jego duch przypięty do ścian łańcuchami.
A tam przychodził kat i nacinał kolejną część ciała.
Łzy zaczęły same lecieć i nagle zaczęłam czuć jeszcze większą nienawiść do Aki'ego.
-Nie płacz. Wiem jak otworzyć portal do zaświatów.
Powiedziała a ja otarłam łzy.
-Zróbmy to teraz!
Powiedziałam łamiącym się głosem.
Zeszłyśmy do piwnicy.
Ona wzięła wiadro pełne białego proszku i rozsypała go tak żeby powstał krąg a następnie zapaliła świeczki.
Utworzył się portal w kolorze purpurowym.
Już miałam tam skoczyć ale Kunie mnie zatrzymała.
-To niebezpieczne, możesz tam zginąć.
Zmarszczyłam brwi.
-Mam to gdzieś. Dla mojego ukochanego zrobię wszystko.
Powiedziałam i się puściłam.

Ciąg dalszy nastąpi






o c e ń     u t w ó r

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.

s t a t y s t y k a

śr. ocen : 0.00
il. ocen : 0
il. odsłon : 1406
il. komentarzy : 0
linii : 58
słów : 522
znaków : 2647
data dodania : 2014-06-07

k o m e n t a r z e

Brak komentarzy.

d o d a j    k o m e n t a r z

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.



p o l e c a m y

o    s e r w i s i e