|
|
|
|
|
kategoria : / /
Jeden błąd... (IV)
a u t o r : dragobonita
w s t ę p :
Witam w czwartej części-robi się coraz ciekawiej :3 Jak napisałam-planuję wydłużyć noty, kolejna więc będzie kilka linijek większa. Enjoy
u t w ó r :
Pomarańczowy płaszcz księcia Vegety łopotał głośno, gdy jego właściciel żwawym krokiem przemierzał korytarze budynku Dowództwa Centralnego, odpowiedzialnego za przydzielanie wojownikom planet do skolonizowania. W pewnej chwili wojownik gwałtownie skręcił w lewo i wpadł do jasno oświetlonej sali. -Kto jest odpowiedzialny za planetę Arlia?! Miała być przydzielona mi!-Wykrzyczał z furią, oczekując natychmiastowej odpowiedzi. -Zajmie się nią niskiej klasy początkujący wojownik Kakarotto. -Kakarotto? Syn Bardocka?? Ta mała gnida nie poradziła sobie nawet z tubylcami Makos. Dobrze pamiętam wściekłość i wstyd malujące się na twarzy jego ojczulka, gdy się o tym dowiedział. -Tym razem leci z nim Raditz. -Nie, nie leci. Ja lecę. Sam. -Ależ książę... Nie zdołamy już odwołać ich misji... -Niech będzie. Przybędą akurat na koniec tamtejszej rasy.
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.
śr. ocen : 6.00
il. ocen : 1
il. odsłon : 1633
il. komentarzy : 0
|
linii : 8
słów : 143
znaków : 851
data dodania : 2013-03-29
|
Brak komentarzy.
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Wszelkie utwory zamieszczone w serwisie należą do ich autorów i są zastrzeżone prawami autorskimi. Zespół fanfiction.pl nie odpowiada za treść utworów i komentarzy. © 2005 - 2020 fanfiction.pl
|
|