kategoria : / /
Harry Potter - Rok potem... - Rozdział 1
a u t o r : Hideki
w s t ę p :
Historia dzieje się w rok po pokonaniu Voldemorta. Harry skończył 7 rok nauki i pozaliczał wszystkie potrzebne na Aurora owutemy. Opowieść zaczyna się na GP 12. Harry chce zostać Aurorem, ale czy mu się uda? Czy przejdzie przez wszystkie testy?
Zobaczymy co tym razem stanie na drodze do szczęścia jemu i jego przyjaciołom.
u t w ó r :
Grimmuald Place 12, ponury opuszczonym, pachnący stęchlizną budynek. Mieszkający w nim ludzie nie byli wcale zwykłymi ludźmi. bo byli czarodziejami i to nie zwykłymi, bo bardzo dobrymi, a mianowicie mieszkał tam Harry Potter, czyli Chłopiec-Który-Pokonał-Sami-Wi ecie-Kogo oraz jego dziewczyna Ginewra Weasley.
Harry obudził się i poczuł kwiatowy piękny zapach mieszający się z odorem stęchlizny.
- Cześć Harry - powitała go Ginny widząc, że nie śpi.
- Cześć Gin - odpowiedział Harry - wciąż nie wiem dlaczego musimy tu mieszkać. - Harry nie spał prawie całą noc i nazbierał dość argumentów, by wynieść się z tego domu.
- A masz jakieś inne wyjście?
- Tak się składa, że mam - odpowiedział wesoło. - możemy wprowadzić się do
Little Whinging w każdej chwili, Dursleyowie wyprowadzili się i powiedzieli, że mogę wziąć ich dom.
- Mieszkamy tutaj i już - powiedziała stanowczo a jej oczy zamieniły się w szparki - a poza tym wysprzątamy tutaj, ładnie udekorujemy, pomalujemy ściany, Stworek będzie nam pomagał. Dopiero wtedy jeśli nam się nie spodoba przeprowadzimy się do Little Whinging.
Chłopak wiedział już, że nie wygra, więc tylko kiwną głową.
- Stworek zrobił śniadanie. Chodź, musisz coś zjeść, przecież nie pójdziesz do biura Aurorów z pustym brzuchem - Powiedziała Ginewra, a Harry zakrztusił się kawą.
Zupełnie zapomniał, że dzisiaj ma rozmowę o prace. Nagle ogarnęło go podniecenie, w podskokach zszedł na parter do kuchni.
- Witaj Stworku - rzucił do wolnego skrzata ubranego w sweter, krótkie spodnie(dla niego były długie), ogromne buty i czapkę, który służył im z ochotą.
- Dzisiaj pana ulubiona tarta melasowa - zaskrzeczał skrzat gdy Harry usiadł do stołu.
- Dzięki.
Stworek nie przywykł do takich grzeczności, więc wykonał dziwny gest ręką i podał im tartę.
Harry wepchał w siebie zawartość talerza, pocałował Ginny i wyszedł z pokoju.
- Powodzenia - krzyknęła za nim.
- Dzięki!
Podszedł do kominka wziął szczyptę proszku Fiuu wszedł do kominka i wrzuciwszy do niego proszek Fiuu powiedział:
- Ministerstwo Magii!