FanFiction.pl wiersze poezja serwis poetycko - literacki

u t w ó r


kategoria : / /



2. Małe niewinne kłamstwa.

a u t o r :    cauliflower


Miałam na imię Kala Fior - to najbardziej wyrafinowane i docenione kłamstwo, jakie do tej pory wymyśliłam. Cała reszta, to o przyjaźni i wspaniałej akceptacji własnego życia, to bujda.

Ale ja się podpisuję pod swoim kłamstwem. Składam wielki, czytelny autograf. Spójrz, Świecie, miałam dość odwagi, by nie mówić prawdy o sobie, a Ty, głupi, dałeś się nabrać.

I to kłamstwo jest moim kreacjonizmem, to jest moja rola. Nie można odpocząć ani przestać. Historia się nigdy nie kończy, prawda? Kto porzucił, nigdy nie był. Więc dalej, w zatracenie, w kłamstwo, iluzję. Nie czuć, nie być, zapomnieć, zagubić się w szaleństwie. Brać garściami wariactwa, nie chwytać się brzytwy. Tonąć głęboko, z uporem, skutecznie. Zbliżać się do dna. W nieskończoność. Codziennie, każdego dnia.

Zawsze z oddali patrzeć i czuć. Jakby nas nie było. Bo nas nie ma. Jest tylko powłoka, nędzna, słaba. Maska, która kiedyś pęknie, odpadnie, przestanie chronić to, co w nas. Bezpiecznie jest tylko tu, tu - na papierze.

Prosto, prosto. Cały czas w dół. Hen, ku przeznaczeniu. Jak piękny sen, którego nie było.

Wiesz?

Wyśniłaś już wszystkie swoje sny, Wariatko.

***

Cześć, Świecie, to ja, Kala Fior. To warzywo. Aeroplan odleciał, zanim zdążyłam go poznać. Tak bywa w miejscu, które niektórzy nazywają Prawdziwym Życiem.

Nieprawda, że warzywa nie czują. Czują więcej, niż da się znieść. Ściągają korzeniami całe zło i cierpienie świata. Ale nie potrafią krzyczeć.

W ciszy słów psują się od środka.






o c e ń     u t w ó r

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.

s t a t y s t y k a

śr. ocen : 0.00
il. ocen : 0
il. odsłon : 1150
il. komentarzy : 0
linii : 21
słów : 290
znaków : 1503
data dodania : 2010-12-12

k o m e n t a r z e

Brak komentarzy.

d o d a j    k o m e n t a r z

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.



p o l e c a m y

o    s e r w i s i e