|
|
|
|
|
kategoria : / /
Jeszcze bez tytułu. I
a u t o r : Ancillea
w s t ę p :
Ech, ubzdurałam sobie opowiadanko z lekkim i miłym początkiem. Nie oceniajcie całości po tej części. Jest przymulająca i różowa tak dla kontrastu dla przyszłych wydarzeń w życiu Agnieszki.
u t w ó r :
Budzik zanucił melodię z ulubionego serialu Agi. Właścicielka tego znienawidzonego urządznie podniosła się jak robot. Zaraz wszystko ucichło. Kobieta wyciągnęła się. W myślach głośno przeklinając poniedziałki ruszyła do szafy. Mechanicznymi ruchami wydobyła z niej prostą bluzkę, golfowy sweterek... Wszystko bez ozdób a w dodatku jakiegoś taniego sklepu. Wszystko co nosiła mogło wskazywać na to, że jest biedna. Jednak każdy kto tak twierdził był w błędzie. Aga mieszkała w ładnym domu z ogródkiem i w ogóle. Nigdy nie brakło jej pieniędzy, chociaż ale bogata też nie była. Ona po prostu była inna. Od wieków nie używała tuszu do rzęs ani kredki. Włosów nie farbowała, nie zrobiła sobie nawet pasemek. Nie miała już dla kogo.
Budzik zanucił energiczną melodię utworu zespołu rockowego. Z łóżka w rytm piosenki poderwała się młoda dziewczyna o długich lekko popielatych, ale wciąż blond włosach z grzywką do brwi. Tanecznym krokiem pofrunęła wręcz do drzwi obklejonej plakatami szafy. Otworzyła je. Wyrzuciła z niej szybko lekką bluzeczkę w drobne róże w kolorze jsnym różowym i czarne bolerko. Zaraz do kompletu dołączyła czarna, falboaniasta spódniczka. Szybko się uczesała. Nie musiała się tak naprawdę malować, ale używała lekkiej pomadki która uroczo zaróżawiała usta. Była śliczna. Nikt nie mógł zaprzeczyć. Aga szybko była gotowa do wyjścia. Szkołę lubiła. Nie ze względu na naukę. Uczyła się przeciętnie. Po prostu kochała spotykać się z ludźmi. Na dodatek jej otwartość i wyluzowanie przyciągały wielu ludzi. Mimo wszystko nie miała nawet jednego dobrego przyjaciela. Jego rolę prowadził anonimowy blog, który nie cieszył się dużą oglądalnością, więc bez przeszkód mogła przelewać tam swoje myśli i uczucia. Życie jak z bajki. Tego dnia nie było wielu lekcji. Szybko wróciła do domu i rzuciwszy torbę z książkami zasiadła do komputera. Migiem weszła na bloga. Już miała się zalogować, gdy pierwszy raz w historii swojego bloga zobaczyła dodany komentarz. Przeczytała w nim: "Coś masz za różowe życie dziewczyno. Nie wierzę, że jesteś szczęśliwa, w tym co pisze brakuje czegoś. Kod" Agnieszka zaśmiała się. Zaraz odpisała: "Jestem szczęśliwa. Mam wielu znajomych. Moja rodzina nie ma problemów. Dlaczego miałabym być nieszczęśliwa??" Oczekiwała odpowiedzi. Już po godzinie odczytała wpis: "Skąd wiesz, czy wszyscy ciebie naprawdę lubią? Skąd masz pewność czy twoja rodzina ma kłopoty czy nie? W swoich notkach nie wspominasz o rozmowach z rodzciami ani nic. Zdaje się, że spędzasz czas tylko ze znajomymi. Jesteś niewiarygodna" Już miała nacisnąć "odpowiedz", ale coś ją powstrzymało. Przeczytała odpowiedź nieznajomego jeszcze raz. Było w tym troche racji. Wieczorem poszła do mamy. Zaczęła z nią rozmowę. Niby wszystko było w porządku, jednak zdawała się niespokojna. W końcu Aga ją przycisnęła. Prawda nią wstrząsnęła. Odpisała nieznajomemu: "Miałeś trochę racji. W mojej rodzinie nie dzieje się najlepiej. Moja matka chce się rozwieść z ojcem. Już wszystko ustalili. Będę mieszkać z mamą. Chyba wszystko się ułoży. Rozwód to nie koniec świata :)" Odpowiedź brzmiała: "Widzisz. Jednak nie wszystko idealnie. Obyś się nie rozczarowała bardziej. Wiesz co? Zdajesz się być ciekawą osobą. Chciałbym cię poznać"
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.
śr. ocen : 0.00
il. ocen : 0
il. odsłon : 1860
il. komentarzy : 0
|
linii : 14
słów : 612
znaków : 3235
data dodania : 2010-05-04
|
Brak komentarzy.
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Wszelkie utwory zamieszczone w serwisie należą do ich autorów i są zastrzeżone prawami autorskimi. Zespół fanfiction.pl nie odpowiada za treść utworów i komentarzy. © 2005 - 2020 fanfiction.pl
|
|