|
|
|
|
|
kategoria : / /
Luźne spostrzeżenia
a u t o r : 11144
Rzygać mi się chce! Psychologia uczy, ze powinno się wyrażać swoje uczucia. Buddyzm, z tego co rozumiem- odradza. Jak się zachowywać, żeby zawsze dobrze się czuć? Prawda jak zwykle leży pośrodku. Czyli gdzie? Od tego trzeba zacząć, że Bóg dał mi wolną wolę. Więc jeśli chcesz się najeść- ugotuj sobie sam. Ale cuda się zdarzają. Nawet tutaj ktoś czasem wygra w totolotka.
Wreszcie wyszedłem na czysty plac bez pomników. Idę pewnym krokiem, otacza mnie aureola ciepłych promieni, nie tylko słońca, ale wszystkich promieni roziskrzonych w przyrodzie, rozproszonych w liściach i kwiatach, kształtach i w powietrzu. Biała, rozpięta koszula. Czysta i pachnąca. Jak człowiek co wyszedł z kąpieli, jasny, rześki. Nowo narodzony. Człowiek wchodzi na schodek, wspina się lekko i znika. Jak bocian za horyzontem, który odleciał do swojego królestwa, pozostawiając nas w osłupieniu, w obliczu nadciągającej, szeleszczącej w pełni dojrzałych kolorów, nieco neurotycznej Pani Jesieni. Człowiek zniknął, kogo to obchodzi? Konie i witaminę ce.
Był sobie malarz, który nie uważał siebie za kompetentnego malarza. Choć wszyscy mu mówili że ma talent. On wciąż nie mógł w to uwierzyć, chociaż bardzo chciał. Co dzień wyciągał swoje sztalugi, mazał po ścianie i w ogóle po czym popadło. Nie przywiązywał do swojego malowania wielkiej wagi, myślał że ludzie sobie robią z niego jaja. - Straszne bohomazy- krytykował swoje malowidła. Aż któregoś dnia spał nieco dłużej niż zwykle. Śniła mu się kobieta, jakaś daleka krewna która jak dziecku tłumaczyła mu, że ludzie są istotami duchowymi i że świat tworzy się poprzez wiarę w cud. Kiedy się obudził, długo jeszcze nie otwierał powiek. W końcu jednak otworzył oczy i ujrzał pomalowaną ścianę, którą się zachwycił. Można było oczywiście pomyśleć, że w nocy przyszły jakieś Elfy i przemalowały pokój, ale prawda była inna. Po prostu, malarz właśnie odzyskał zdolność widzenia kolorów.
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.
śr. ocen : 0.00
il. ocen : 0
il. odsłon : 1013
il. komentarzy : 0
|
linii : 24
słów : 361
znaków : 1936
data dodania : 2009-10-20
|
Brak komentarzy.
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Wszelkie utwory zamieszczone w serwisie należą do ich autorów i są zastrzeżone prawami autorskimi. Zespół fanfiction.pl nie odpowiada za treść utworów i komentarzy. © 2005 - 2020 fanfiction.pl
|
|