|
|
|
|
|
kategoria : / /
Do Muzy
a u t o r : Marcin
Czasami Cię spotykam w przedsionku piekła z mgły wybuchasz nierzeczywista wargą do wargi pogardę ślesz, Choć krzyczę: nie przerywaj zrywasz kunsztowną nić pajęczych myśli; “Głupie sny” powiadasz powitaniem rozeźlona;
A przecież to rozkoszy pragnienie to nie grzech, nawet nie marzenie ramion Twych poznać słodycz lepką choć jedną myślą, nazbyt prędką by się w ulotną zamieniła moc tworzenia;
Posągiem być w miłości Twej ogrodzie czymkolwiek... byle posiąść tajemnice Twoje... Milczysz smutna, być może wściekła za sługi swego zapłakanie serca. Odchodzisz nie pozostaje cień wspomnienia i tylko obłędna nadzieja siebie samej przelękła.
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.
śr. ocen : 0.00
il. ocen : 0
il. odsłon : 1037
il. komentarzy : 0
|
linii : 26
słów : 115
znaków : 690
data dodania : 2008-11-19
|
Brak komentarzy.
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Wszelkie utwory zamieszczone w serwisie należą do ich autorów i są zastrzeżone prawami autorskimi. Zespół fanfiction.pl nie odpowiada za treść utworów i komentarzy. © 2005 - 2020 fanfiction.pl
|
|