kategoria : Proza / Fikcja / Humorystyczna
pocałuj żabkę
a u t o r : plonacazyrafa
w s t ę p :
o miłości, kobietach i....
u t w ó r :
Każda z nas czeka na wielką miłość. Mam na myśli, rzecz jasna, kobiety. Omamione bajkami mam i cioć o żabach, które za sprawą naszego pocałunku zamieniają się w księcia z bajki( najlepiej tego na białym koniu), szukamy mężczyzny, który otoczy nas troską i szczerze pokocha.
Co ciekawe, poszukiwania nie kończą się na jednej, małej, zielonej żabce. Poczynając od nieuchwytnych kijanek, a kończąc na obwisłych ropuchach, często nadal nie znajdujemy tego jedynego, wspaniałego, cudownego, kochanego, troskliwego, zaradnego, wesołego, skromnego i pewnego siebie, szalonego i poważnego....mężczyzny. Jeśli już, już mamy pocałować i zobaczyć jak na naszych oczach żaba zamienia się w księcia, ta odchodzi bez kumknięcia. Zostawia nam tylko puste konto bankowe, skarpetki porozrzucane po pokoju i całą masę bezsennych nocek.
Kto jednak ma w sobie tyle nadzieji, jak nie kobieta? Po kolejnej porażce i jeszcze jednej przepłakanej niedzieli, która pozbawia nas uroku maminych obiadków( "Nie mam apetytu. Nie będę jadła. Gdyby on tutaj był......."), rozpoczynamy kolejną serię poszukiwań.
Udajemy się nad jeziorko pełne skrzeczących, zielonych płazów i wypatrujemy obiektu naszych westchnień. Kiedy już się taki pojawi, zarzucamy sidła i...a cóż to? Sieć pusta, trawa szumi, woda jeszcze drży, a żabki odjechały czerwonym porshe, które dostały od jakiejś naiwnej kobietki czekającej na miłość.
Pełne rozpaczy udajemy się najczęściej do przeróżnych cukierni, kawiarni, restauracji ( rzecz jasna, tych najdroższych), aby zatopić swoje smutki w powiększającej się tkance tłuszczowej. (" Jak zjem jeszcze jednego pączka, nic mi się nie stanie. O, zobacz! Nowe ciasto! Tam mają takie pyszne lody z bitą śmietaną, najlepszą czekoladę i....."). Zaskoczone, jak bardzo przytyłyśmy, odstawiamy poszukiwania miłości na rzecz walki z cellulitem, która po raz kolejny zakończy się na bezurzytecznym zakupie karnetu na siłownię, całej reklamówce kremów ujędraniająco-wyszczuplających , oczyszczających herbatek itp. itd...
Zmęczone samotnością zaczynamy rozglądać się za nową żabką ....pięć warstw tuszu do rzęs, żeby wyglądać naturalnie, buty na obcasie, nowe perfumy, otwieramy drzwi i....Ojej! Jakie piękne kwiaty!
Za progiem stoi kurier i trzyma w objęciach potężny bukiet( najczęściej czerwonych róż). Zachwycone, wykręcamy numer telefonu, który został wykaligrafowany na liściku dołączonym do kwiatów i za moment w słuchawce słyszymy ciepły, męski głos. Wielbiciel.
Po kilku spotkaniach, rozpalone nadzieją i miłością kobiece serce, kurczy się i płacze. Wielbicial okazał się zwykłym lowelasem, który polował na swą kolejną ofiarę. Zawiedzione, zamykamy swój świat uczuć na klucz i wyrzucamy go przez okno. Od tego momentu postanawiamy szukać mężczyzn nieśmiałych i przestraszonych życiem. Stajemy się istnymi femme fatale. A niech mają! Wstrętne, bezuczuciowe żabiska!
Tak....troszkę to przerażające. Ale nie musicie mi wierzyć. W końcu i tak znajdujemy prawdziwą miłość, czy tego chcemy, czy też nie. Nie warto jednak przesiadywać godzinami nad żabim skrzekiem i przeczesywać całe jeziorko, żaba po żabie. Uczucie przyjdzie samo, trzeba tylko cierpliwie czekać i nie przegapić odpowiedniego momentu, a wszystko będzie dobrze. Jak to zwykle w bajkach bywa...