|
|
|
|
|
kategoria : Fanfiction / Seriale / Pomoc domowa
"Balkon"
a u t o r : Juuusia
w s t ę p :
Opowiadanie staaaare i pisane w szkole jak nudziło mi się na lekcjach...:)) Oparte na moim ukochanym serialu "Niania" i ukazuje nam scenę z Franią i Maksem w roli głównej! No i jedynej, bo więcej ludzi tam nie ma...:D
u t w ó r :
Była ciemna noc… Frania wyszła na główny balkon nie mogąc zasnąć i popatrzyła w rozgwieżdżone niebo. Nagle zobaczyła spadającą gwiazdę, więc szybko pomyślała życzenie i uśmiechnęła się lekko. - Co pani tu robi?- zapytał nagle ktoś za jej plecami. Frania odwróciła się i zobaczyła Maksa. - Poczta priorytetowa!- szepnęła. - Słucham? - Nie nic, nic… ja sobie tu tak siedzę i patrzę… a pan co tu robi?- zapytała. Skalski usiadł na schodku, ale nie odpowiedział. - Co panu jest panie Skalski?- zapytała Frania z niepokojem po czym usiadła obok niego. - Panno Maj… Zrozumiałem, że do końca życia zostanę samotnym wdowcem!- odpowiedział Maks wzdychając. - Taa i komu to pan mówi! Ja jestem starą panną, bo każdy facet z którym się umawiam wydaje mi się kompletnym idiotą!- stwierdziła Frania. - Dlaczego? Frania westchnęła. - To trochę pana wina. - Moja?!- zdziwił się Maks. - Bo jeśli przebywa się z kimś takim jak pan, to wie pan… wymagania idą w górę!- odpowiedziała Frania po czym kontynuowała.- Bo pan jest taki miły, taki elegancji, no i taki… taki… taki słodki!- zakończyła nieśmiało. Maks nie wiedział co odpowiedzieć. Frania popatrzyła w niebo i przypomniała sobie kwestię jej ulubionej serialowej bohaterki. - Chyba mam jednak za duże wymagania…- stwierdziła.- A może ten ktoś jest zaraz obok mnie? Dopiero po chwili dotarły do nich jej słowa. - Co ma pani na myśli?- zapytał po chwili Maks. - Eee… nic! Nic, nic!- odpowiedziała szybko Frania i mimo woli zbliżyła się do swojego pracodawcy. Popatrzyła na jego twarz. - Jest pan brudny od buraczków!- powiedziała i wytarła mu kciukiem plamkę. Maks chwycił ją za dłoń. - A może ma pani rację?… może kobieta której potrzebuję jest tuż na wyciągnięcie ręki? - Może…- odparła Frania i uśmiechnęła się szeroko. Maks popatrzył jej w oczy, ale nic nie odpowiedział. Frania nie mogła znieść napięcia, więc zapytała cicho: - Mogę pana pocałować? - Trudno odmówić, gdy dama prosi…- odparł Maks, a Frania zbliżyła się i pocałowała go słodko, po czym wtuliła się w swojego pracodawcę. - Panno Maj… czy mógłbym panią o coś poprosić?- zapytał w końcu Skalski. - Nooo… okej! Wal pan!- odparła Frania z uśmiechem. Maks wciągnął powietrze i powiedział: - Mogłaby pani już nie szukać partnera? Frania była zaskoczona. - Zwariował pan?!- prawie krzyknęła.- Chce pan, żebym do końca życia była starą panną?! - No nie, ale ja chyba zwariuję z zazdrości!- wypalił Maks. Frania wytrzeszczyła oczy po czym uśmiechnęła się. - Czy to znaczy, że pan... - Ja do pani czuję coś więcej niż przyjaźń panno Maj! Ja... ja panią kocham! - O Boże!- Frani zaszkliły się oczy.- Pan to tak pięknie powiedział... Jestem bardzo wzruszona i... I wie pan co? Maks uniósł brwi. - Ja już znalazłam idealnego faceta!- zakończyła, uśmiechnęła się szeroko i pocałowała go w nos. - A ja znalazłem najcudowniejszą kobietę pod słońcem!- odparł Maks odwzajemniając uśmiech. Frania rzuciła się Skalskiemu na szyję i ze szczęścia zaczęła płakać, a Maks gładził ją delikatnie po głowie myśląc: „Gwiazda spadła raz, a ja mam szczęście już na całe życie!”
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.
śr. ocen : 0.00
il. ocen : 0
il. odsłon : 3785
il. komentarzy : 0
|
linii : 43
słów : 653
znaków : 3193
data dodania : 2008-01-09
|
Brak komentarzy.
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Wszelkie utwory zamieszczone w serwisie należą do ich autorów i są zastrzeżone prawami autorskimi. Zespół fanfiction.pl nie odpowiada za treść utworów i komentarzy. © 2005 - 2020 fanfiction.pl
|
|